Jadalne farby

Nagimnastykowałam się, a nawet i najadłam przygotowując te farby. Sara akurat ucinała sobie drzemkę, a Filip miał czas sam na sam ze swoim papą. Dlatego mama zamiast się trochę skupić na sobie, zajęła się testowaniem farb.




Tak oto powstały różne mieszaniny:
• mąka, wodą i farbnik spożywczy
• mąka, woda i galaretka limonkowa
• mąka, woda i rozgotowany szpinak
• woda i galaretka 

Proporcje tam, gdzie mąka i woda 1 miarka mąki i 2 miarki wody plus kolejny składnik- barwnika kilka kropel, galaretki dwie łyżeczki na 25 ml wykorzystanej wody, 2 łyżki szpinaku na 25 ml wody, a w ostatnim 25 ml wody i 2 łyżeczki sody.

Moim faworytem jest mieszanka mąki, wody i I galaretki- ładnie pachnie i smakuje. Tak, spróbowałam każdej miksturki! To nie znaczy, że zachęcam dzieci do jedzenia. 

Na Instagramie w wyróżnionych relacjach znajdziecie filmiki z całej operacji powstawania i malowania.  Jeśli oznaczycie mnie na zdjęciu lub w filmiku w stories ( @ochmamo ) będę mogła to zobaczyć i udostępnić u siebie :)

Komentarze